Jest rok 2000. Minęły już trzy lata od Wielkiej Bitwy, jednak nie ma osoby, która pozwoliłaby sobie na zapomnienie o tym wydarzeniu. Wspomnienia zostały wyryte na zawsze w głowach wielu uczestników, którzy dalej brną przez życie, wreszcie wolni od terroru Lorda Voldemorta. Jego dawni poplecznicy przeszli na stronę dobra lub zostali wyłapani przez aurorów i zesłani do Azkabanu. W świecie czarodziei panuje istna sielanka, tak długo oczekiwana, z dala od wszelkiego zła i strachu o następne jutro. Nowy minister magii panuje sprawiedliwie, wyrywając z korzeniami ostatnie przejawy śmierciożerstwa.
Użytkownik
Co tu napisać? Mała wioska gdzie uczniowie Hogwartu przychodzą się zabawić.
Offline
Użytkownik
Bliss stała na ulicy rozglądając się
-Gdziesz chcesz iść?-spytała Pierre'a
Offline
Użytkownik
-Do Miodowego Królestwa? Moje zapasy słodyczy kurczą się w zastraszającym tempie.
Offline
Użytkownik
Bliss uśmiechnęła się. Też chciała to zaproponować. Ruszyła w stronę sklepu
Offline
Użytkownik
Pierre podszedł do drzwi i otworzył je przed Bliss.
Offline
Użytkownik
Bliss weszła do Miodowego Królestwa. Od razu jej wzrok przykuł mini domek z piernika. Dach był zrobiony z mlecznej czekolady, ściany z piernika, a otoczenie z toffi
Offline
Użytkownik
Pierre podszedł do lady i zaczął myśleć co by tu kupić... Kurna, za dużo tego.
Offline
Użytkownik
Bliss przyglądała się domkowi, ale w końcu kupiła tylko wielkiego lizaka i torebkę żelków
Offline
Użytkownik
-No to...-Pierre zaczął się zastanawiać. No wypadałoby zrobić jakieś zapasy. W końcu, niezwykle oryginalnie odezwał się-To co zawsze.
Sprzedawczyni westchnęła i zaczęła pakować po parę sztuk, każdego eeee słodycza?
Offline
Użytkownik
Bliss spojrzała na chłopaka
-Niezłe zapasy-mruknęła jedząc toffi
Offline
Użytkownik
-Nie mogę zgłodnieć.-wzruszył ramionami, płacąc.
Offline
Użytkownik
Zgłodnieć? A jedzenie w Wielkiej Sali? -spytała zdziwiona wychodząc-
Offline
Użytkownik
Przewrócił oczami, uśmiechając się,
-Ale w nocy mogę zgłodnieć, prawda?-powiedział. Tak mniej więcej wyglądała jego logika w sprawach jedzenia.
Offline
Użytkownik
No w sumie -mruknęła- Chcesz iść do Trzech Mioteł?
Offline
Użytkownik
-A.. jasne, czemu nie.-powiedział, kierując się w stronę, no Trzech Mioteł.
Offline