Jest rok 2000. Minęły już trzy lata od Wielkiej Bitwy, jednak nie ma osoby, która pozwoliłaby sobie na zapomnienie o tym wydarzeniu. Wspomnienia zostały wyryte na zawsze w głowach wielu uczestników, którzy dalej brną przez życie, wreszcie wolni od terroru Lorda Voldemorta. Jego dawni poplecznicy przeszli na stronę dobra lub zostali wyłapani przez aurorów i zesłani do Azkabanu. W świecie czarodziei panuje istna sielanka, tak długo oczekiwana, z dala od wszelkiego zła i strachu o następne jutro. Nowy minister magii panuje sprawiedliwie, wyrywając z korzeniami ostatnie przejawy śmierciożerstwa.
Użytkownik
Holly staneła na środku spojrzała na Bliss i Pierre'a ale widziała że wychodzą i nie jest przez nich mile widziana . Wyszła usiadła na murku. Myślała co ma robić. Może odwiedzi Hagrida.
Offline
Użytkownik
Bliss uniosła brew
-Zawsze chciałam iść do Wrzeszcącej Chaty...-mruknęła pod nosem
Offline
Użytkownik
-Wrzeszczącej Chaty...-powtórzył, rozważając tą propozycję. No właściwie pomysł był zajebisty.-Dobra, to chodźmy. xD
Offline
Użytkownik
Bliss zaczęła iść w stronę chaty. Jej policzki były zaróżowione z powodu zimna
Offline
Użytkownik
Holly podeszła do Bliss i Pierre'a
-Hej. * Mrukneła jej twarzy nie było widać była przykryta szaliko czapką. *
Offline
Użytkownik
Holly Benson napisał:
Holly podeszła do Bliss i Pierre'a
-Hej. * Mrukneła jej twarzy nie było widać była przykryta szaliko czapką. *
Hej -powiedziała Bliss zatrzymując się-
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Bliss zaczęła iść w stronę chaty. Jej policzki były zaróżowione z powodu zimna
Pierre spojrzał na nią kątem oka. Trzeba było przyznać, że wyglądała naprawdę ładnie.
Offline
Użytkownik
Bliss znów ruszyła przed siebie trąc ręce, by krążenie znów powróciło. Zatrzymała się przed chatą
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Holly Benson napisał:
Holly podeszła do Bliss i Pierre'a
-Hej. * Mrukneła jej twarzy nie było widać była przykryta szaliko czapką. *Hej -powiedziała Bliss zatrzymując się-
-Gdzie idziecie? * Zdjeła szaliko-czapkę i spojrzała na chłopaka. Uśmiechneła się *
Offline
Użytkownik
Holly Benson napisał:
Bliss Elnand napisał:
Holly Benson napisał:
Holly podeszła do Bliss i Pierre'a
-Hej. * Mrukneła jej twarzy nie było widać była przykryta szaliko czapką. *Hej -powiedziała Bliss zatrzymując się-
-Gdzie idziecie? * Zdjeła szaliko-czapkę i spojrzała na chłopaka. Uśmiechneła się *
Pierre zmierzył ją wzrokiem. Z reguły był miły, ale jej sposób bycia sprawiał, że trafiała go kurwica.
Offline
Użytkownik
Bliss spojrzała na Holly
-Chyba do wrzeszczącej chaty-mruknęła otwierając drzwi
Offline
Użytkownik
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Holly Benson napisał:
Bliss Elnand napisał:
Hej -powiedziała Bliss zatrzymując się--Gdzie idziecie? * Zdjeła szaliko-czapkę i spojrzała na chłopaka. Uśmiechneła się *
Pierre zmierzył ją wzrokiem. Z reguły był miły, ale jej sposób bycia sprawiał, że trafiała go kurwica.
-Aha. Jasne nie będę wam przeszkadzać.Widze po waszych minach że was nie interesuje. * Holly posmutniała . Spojrzała na Kotkę i poszły w swoją strone.
Offline
Użytkownik
Pierre przewrócił oczami i ruszył w stronę chaty.
Offline
Użytkownik
Bliss weszła do chaty. Gwizdnęła cicho
Offline
Użytkownik
-Wiedziałam że i tu mnie nie polubią. * Holly szła do Hogwartu*
Offline