Jest rok 2000. Minęły już trzy lata od Wielkiej Bitwy, jednak nie ma osoby, która pozwoliłaby sobie na zapomnienie o tym wydarzeniu. Wspomnienia zostały wyryte na zawsze w głowach wielu uczestników, którzy dalej brną przez życie, wreszcie wolni od terroru Lorda Voldemorta. Jego dawni poplecznicy przeszli na stronę dobra lub zostali wyłapani przez aurorów i zesłani do Azkabanu. W świecie czarodziei panuje istna sielanka, tak długo oczekiwana, z dala od wszelkiego zła i strachu o następne jutro. Nowy minister magii panuje sprawiedliwie, wyrywając z korzeniami ostatnie przejawy śmierciożerstwa.
Użytkownik
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
Bliss weszła do PW i usiadła przy kominku. NIe słyszała słów Jeana. Wyjęła książkę i otworzyła na jednej ze stron
Pierre rozwalił się na kanapie.
-Po co właściwie potrzebne Ci są informacje o tym, uhm, zaklęciu?
A chcesz znać prawdę? NIe jest zbyt fajna -mruknęła Bliss wpatryjac się w jakiś symbol-
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
Bliss weszła do PW i usiadła przy kominku. NIe słyszała słów Jeana. Wyjęła książkę i otworzyła na jednej ze stron
Pierre rozwalił się na kanapie.
-Po co właściwie potrzebne Ci są informacje o tym, uhm, zaklęciu?A chcesz znać prawdę? NIe jest zbyt fajna -mruknęła Bliss wpatryjac się w jakiś symbol-
-No... chcę.-odpowiedział.
muszę spadać, pa. będę o tej 16:00
Offline
Użytkownik
W domu torturują mnie tym zaklęciem od kiedy skończyłam 5 lat. Zabili wtedy mojego bliźniaka. Rodzice zostali zesłani do Azkabanu, ale nie ma dowodów...Chcę wiedzieć co może mi się stać gdy znów będę nim torturowana. Po roku odpoczynku -szepnęła patrząc na słowa-
Ok
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
W domu torturują mnie tym zaklęciem od kiedy skończyłam 5 lat. Zabili wtedy mojego bliźniaka. Rodzice zostali zesłani do Azkabanu, ale nie ma dowodów...Chcę wiedzieć co może mi się stać gdy znów będę nim torturowana. Po roku odpoczynku -szepnęła patrząc na słowa-
Ok
Pierre spojrzał na nią, nie za bardzo wiedząc, co powiedzieć. Większość jego kumpli nie miała takich problemów.
-Przecież nie musisz do nich wracać.-powiedział, siadając obok.
Offline
Użytkownik
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
W domu torturują mnie tym zaklęciem od kiedy skończyłam 5 lat. Zabili wtedy mojego bliźniaka. Rodzice zostali zesłani do Azkabanu, ale nie ma dowodów...Chcę wiedzieć co może mi się stać gdy znów będę nim torturowana. Po roku odpoczynku -szepnęła patrząc na słowa-
OkPierre spojrzał na nią, nie za bardzo wiedząc, co powiedzieć. Większość jego kumpli nie miała takich problemów.
-Przecież nie musisz do nich wracać.-powiedział, siadając obok.
A gdzie mam się podziać? -spytała i spojrzała na Avalon-
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
W domu torturują mnie tym zaklęciem od kiedy skończyłam 5 lat. Zabili wtedy mojego bliźniaka. Rodzice zostali zesłani do Azkabanu, ale nie ma dowodów...Chcę wiedzieć co może mi się stać gdy znów będę nim torturowana. Po roku odpoczynku -szepnęła patrząc na słowa-
OkPierre spojrzał na nią, nie za bardzo wiedząc, co powiedzieć. Większość jego kumpli nie miała takich problemów.
-Przecież nie musisz do nich wracać.-powiedział, siadając obok.A gdzie mam się podziać? -spytała i spojrzała na Avalon-
Dobra, w końcu trzeba pomagać bliźnim w potrzebie czy jakoś tak.
-Na przykład u mnie.-wzruszył ramionami.
Offline
Użytkownik
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Pierre spojrzał na nią, nie za bardzo wiedząc, co powiedzieć. Większość jego kumpli nie miała takich problemów.
-Przecież nie musisz do nich wracać.-powiedział, siadając obok.A gdzie mam się podziać? -spytała i spojrzała na Avalon-
Dobra, w końcu trzeba pomagać bliźnim w potrzebie czy jakoś tak.
-Na przykład u mnie.-wzruszył ramionami.
Spojrzała na niego zdziwiona, a usta ułożyły się w kształt litery O
Offline
Użytkownik
A w dormitorium dziewcząt, Olivier był w trakcie dobierania się do Naomi xD.
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
A gdzie mam się podziać? -spytała i spojrzała na Avalon-
Dobra, w końcu trzeba pomagać bliźnim w potrzebie czy jakoś tak.
-Na przykład u mnie.-wzruszył ramionami.Spojrzała na niego zdziwiona, a usta ułożyły się w kształt litery O
-No co?-spojrzał na nią.-Możemy np. pojechać do Prowansji.
Offline
Użytkownik
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Dobra, w końcu trzeba pomagać bliźnim w potrzebie czy jakoś tak.
-Na przykład u mnie.-wzruszył ramionami.Spojrzała na niego zdziwiona, a usta ułożyły się w kształt litery O
-No co?-spojrzał na nią.-Możemy np. pojechać do Prowansji.
Nic...Ja...raczej nikt ze mną nie rozmawia, a już by pomóc....szczególnie w czymś takim -Dziewczyna zamknęła usta-
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
Spojrzała na niego zdziwiona, a usta ułożyły się w kształt litery O
-No co?-spojrzał na nią.-Możemy np. pojechać do Prowansji.
Nic...Ja...raczej nikt ze mną nie rozmawia, a już by pomóc....szczególnie w czymś takim -Dziewczyna zamknęła usta-
-Jak zdecydujesz, to powiedz.-powiedział, po czym spojrzał na Avalon.-Co?
Ostatnio edytowany przez Jean-Pierre Lacroix (2012-12-02 16:10:33)
Offline
Użytkownik
Bliss kiwnęła głową. Spuściła wzrok. Już sama nie wiedziała
-Co znalazłaś?-spytała Avalon
Offline
Użytkownik
Powiedz -powiedziała Bliss nadal ze spuszczonym wzrokiem-Chyba pójdę spać -szepnęła do siebie-
Offline
Użytkownik
Pierre przeniósł wzrok na Naomi, która schodziła po schodach, poprawiając spódniczkę.
Offline
Użytkownik
Avalon Ridlle napisał:
-No to wszystko wyjaśni * Pokazała znak śmierciożercy*
-Mam takie napady złości że moge nawet zabić.
-Bycie śmierciożercą nie jest rzeczą, którą powinnaś chwalić się na prawo i lewo.-skwitował.
Offline