Jest rok 2000. Minęły już trzy lata od Wielkiej Bitwy, jednak nie ma osoby, która pozwoliłaby sobie na zapomnienie o tym wydarzeniu. Wspomnienia zostały wyryte na zawsze w głowach wielu uczestników, którzy dalej brną przez życie, wreszcie wolni od terroru Lorda Voldemorta. Jego dawni poplecznicy przeszli na stronę dobra lub zostali wyłapani przez aurorów i zesłani do Azkabanu. W świecie czarodziei panuje istna sielanka, tak długo oczekiwana, z dala od wszelkiego zła i strachu o następne jutro. Nowy minister magii panuje sprawiedliwie, wyrywając z korzeniami ostatnie przejawy śmierciożerstwa.
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Tak. Cieniem. Nie jestem pewna czy mam mówić więcej. Oberwałoby mi się -szepnęła, a jej oczy się zamgliły-
Pierre spojrzał na nią, tymi swoimi oczami małego szczeniaczka.
-Przecież jesteś teraz w Hogwarcie i jesteś bezpieczna.
Offline
Użytkownik
A w wakacje? -spytała ze śmiechem-
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
A w wakacje? -spytała ze śmiechem-
Wzruszył ramionami.
-Nie musisz wracać tam, gdzie nie czujesz się bezpieczna.-odpowiedział, uśmiechając się nieznacznie.
Offline
Użytkownik
Znajdą mnie -powiedziała smutno-Oni nie dają o sobie zapomnieć. Wiesz co jest moim boginem? Najlepszy kuzyn -wybuchła śmiechem-
Offline
Użytkownik
ja zaraz muszę iść, po przyjeżdżają goście, ale postaram się jeszcze potem wbić.
Pierre'owi głupio było jej zaproponować przyjazd właśnie do niego na wakacje, więc wbił wzrok w swoje dłonie.
Ostatnio edytowany przez Jean-Pierre Lacroix (2012-11-30 19:53:58)
Offline
Użytkownik
Bliss spojrzała na niego
-Ale po co mam o sobie mówić? To nie jest przyjemny temat-
Ok
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Bliss spojrzała na niego
-Ale po co mam o sobie mówić? To nie jest przyjemny temat-
Ok
Uśmiechnął się pod nosem i spojrzał na czarnego Rolexa.
-Zaraz będzie kolacja.-wstał.
Offline
Użytkownik
Ehh. NIestety -mruknęła i wyszła z biblioteki-
Offline
Użytkownik
Bliss weszła cicho do biblioteki. Prawie zlewała się z otoczeniem. Podeszła do działu ksiąg zakazanych. Wyciągnęła coś z kieszeni
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Bliss weszła cicho do biblioteki. Prawie zlewała się z otoczeniem. Podeszła do działu ksiąg zakazanych. Wyciągnęła coś z kieszeni
-Co tam masz?-zapytał, niezwykle inteligentnie.
Offline
Użytkownik
A takie tam -Bliss machnęła ręką i weszła do zakazanego działu. Zaczęła przeglądać księgi-
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
A takie tam -Bliss machnęła ręką i weszła do zakazanego działu. Zaczęła przeglądać księgi-
Pierre wyjął różdżkę.
-Lumos.-wyszeptał po czym skierował ją w stronę regałów. Podszedł do jednej z półek i spojrzał na niezwykle oryginalny tytuł książki pt. "Zaklęcia".
Offline
Użytkownik
Bliss w końcu użyła przedmiotu. Wyglądał jak szklana kulka. Świeciła bardzo jasnym światłme. Jednak ten blask widziała tylko Bliss i Jean. Znów zaczęła szukać
Offline
Użytkownik
Bliss Elnand napisał:
Bliss w końcu użyła przedmiotu. Wyglądał jak szklana kulka. Świeciła bardzo jasnym światłme. Jednak ten blask widziała tylko Bliss i Jean. Znów zaczęła szukać
-Chyba to mam!-wyszeptał, biorąc do ręki książkę.
Offline
Użytkownik
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Bliss Elnand napisał:
Bliss w końcu użyła przedmiotu. Wyglądał jak szklana kulka. Świeciła bardzo jasnym światłme. Jednak ten blask widziała tylko Bliss i Jean. Znów zaczęła szukać
-Chyba to mam!-wyszeptał, biorąc do ręki książkę.
Bliss podbiegła do niego
-Dzięki za pomoc-powiedziała z uśmiechem. Popatrzyła na książkę
Offline