Jest rok 2000. Minęły już trzy lata od Wielkiej Bitwy, jednak nie ma osoby, która pozwoliłaby sobie na zapomnienie o tym wydarzeniu. Wspomnienia zostały wyryte na zawsze w głowach wielu uczestników, którzy dalej brną przez życie, wreszcie wolni od terroru Lorda Voldemorta. Jego dawni poplecznicy przeszli na stronę dobra lub zostali wyłapani przez aurorów i zesłani do Azkabanu. W świecie czarodziei panuje istna sielanka, tak długo oczekiwana, z dala od wszelkiego zła i strachu o następne jutro. Nowy minister magii panuje sprawiedliwie, wyrywając z korzeniami ostatnie przejawy śmierciożerstwa.
Administrator
Pokój wspólny Ślizgonów mieścił się w lochach. Miał kamienne ściany i niskie sklepienie. Z sufitu zwisały na łańcuchach zielonkawe lampy. Fakt, że znajdował się pod jeziorem, pogłębiał jeszcze efekt zielonkawego oświetlenia
Offline
Użytkownik
Stała przed drzwiami z Naomi i patrzyła na mape.
-Dlaczego imię Oliviera jest na imieniu tej suki?
Offline
Użytkownik
-A jak myślisz?-powiedziała chłodnym tonem. Starała się wyglądać na spokojną, ale w środku cała się kotłowała. Spojrzała na drzwi prowadzące do PW.-Czysta krew.
Offline
Użytkownik
-No nie wiem.Pomyślmy.
-Hm?
-Całują się! Jestem bystra.
Offline
Użytkownik
Naomi weszła do PW. Wszyscy uczniowie poszli na bal, więc dookoła było pusto. Naomi zeszła po schodkach i weszła do sypialni dziewcząt, w której to Oliver był w trakcie dobierania się do Rachel.
Offline
Użytkownik
Holly chodziła sobie po PW oglondała parę rzeczy. Zabrała 2 paczki kawioru. I poleciała do Naomi.
Offline
Użytkownik
-Oliver!-wrzasnęła. Chłopak momentalnie odskoczył od Rachel.
-Naomiś, to nie tak jak myślisz.-powiedział, podchodząc do niej.
-Ja ci kurwa dam, "to nie tak jak myślisz"-warknęła, wyjmując różdżkę.
Offline
Użytkownik
Wyciągneła różdżkę
Offline
Użytkownik
Naomi skierowała różdżkę na Rachel. Początkowo chciała użyć Sectusempra, ale nie chciała ryzykować wywalenia ze szkoły, więc ostatecznie zdecydowała się na mniej hardcorowe zaklęcie.
-Więc, Bray, pożegnaj się z tą swoją ładną buźką.-powiedziała z sadystycznym uśmiechem.-Furnunculus!
Offline
Użytkownik
-Uuuu. Chodźmy z tąd. Nie chce patrzeć na jej gębe. Petrificus Totalus.
Offline
Użytkownik
-Czekaj.-mruknęła.-Jeszcze nie skończyłam.
Skierowała różdżkę na Olivera.
-Biedactwo, przez pewien czas będziesz miał problemy z całowaniem.-uśmiechnęła się sztucznie.-Densaugeo.
Offline
Użytkownik
Holly wychodząc jeszcze poprawiła zaklęciem na oboje. Skierowała na usta - Engorgio - Mieli usta takie duże i wypchane do przodu.
Offline
Użytkownik
Naomi wyszła z PW i szybkim krokiem wyszła z lochów.
Offline