Jest rok 2000. Minęły już trzy lata od Wielkiej Bitwy, jednak nie ma osoby, która pozwoliłaby sobie na zapomnienie o tym wydarzeniu. Wspomnienia zostały wyryte na zawsze w głowach wielu uczestników, którzy dalej brną przez życie, wreszcie wolni od terroru Lorda Voldemorta. Jego dawni poplecznicy przeszli na stronę dobra lub zostali wyłapani przez aurorów i zesłani do Azkabanu. W świecie czarodziei panuje istna sielanka, tak długo oczekiwana, z dala od wszelkiego zła i strachu o następne jutro. Nowy minister magii panuje sprawiedliwie, wyrywając z korzeniami ostatnie przejawy śmierciożerstwa.
Użytkownik
Linton zaczął iść w stronę chatki Hagrida.
Offline
Administrator
Q szła za nim
Offline
Użytkownik
Po paru minutach przedzierania się przez zaspy, stanął przed jego uhm, domkiem i zapukał.
Offline
Administrator
Quinn zajrzała przez okno, zauważyła Kła leżącego na podłodze
Offline
Użytkownik
Hagrid otworzył drzwi.
-Po choinkę?-zapytał. Linton pokiwał głową.
Offline
Administrator
Quinn strzepnęła śnieg z płaszcza,oparła się o dom
Offline
Użytkownik
Eve biegła do Lintona i Quinn
Offline
Użytkownik
Holly szła koło niej.
-Czekaj. Nie chce mi się biegać. A z resztą. * Dobiegła do Eve i reszty*
Offline
Administrator
Q spojrzała na dziewczyny
Offline
Użytkownik
-Cześć gołąbeczki. -Eve się uśmiechneła-
Offline
Użytkownik
-Cicho siedź. *Szturchneła Eve w rękę.*
-Eve to Quinn i Linton.
Offline
Administrator
Hej- uśmiechnęła się
Offline
Użytkownik
Quinn Black napisał:
Hej- uśmiechnęła się
-Cześć. Holly mówiła mi o jakiejś choince.?
-Słuchajcie cholibka taka jest sprawa, nie mam dla was tej choinki. Była cholibka taka duża i gęsta a zabrał ją Wood mówił że to prezent dla Naomi. * Powiedział Hagrid*
Offline
Użytkownik
Holly spojrzała w mape.
-Mówisz że był tu 5 minut temu?
Offline
Użytkownik
-No tak.Cholibka.
Offline