Jest rok 2000. Minęły już trzy lata od Wielkiej Bitwy, jednak nie ma osoby, która pozwoliłaby sobie na zapomnienie o tym wydarzeniu. Wspomnienia zostały wyryte na zawsze w głowach wielu uczestników, którzy dalej brną przez życie, wreszcie wolni od terroru Lorda Voldemorta. Jego dawni poplecznicy przeszli na stronę dobra lub zostali wyłapani przez aurorów i zesłani do Azkabanu. W świecie czarodziei panuje istna sielanka, tak długo oczekiwana, z dala od wszelkiego zła i strachu o następne jutro. Nowy minister magii panuje sprawiedliwie, wyrywając z korzeniami ostatnie przejawy śmierciożerstwa.
Użytkownik
Lodowisko jest położone na jeziorze, które znajduje się na błoniach. I co tu dużo mówić... pokrywa lodowa jest na tyle gruba, że szanse na załamanie się lodu są praktycznie zerowe, więc lodowisko jest czynne 24 godziny na dobę.
Offline
Użytkownik
Holly staneła 2 metry przed lodowiskiem.
-Jak oni mogą na tym jeżdzić?
Offline
Użytkownik
-Normalnie.-usiadł na ławeczce i zaczął sznurować łyżwy.
Offline
Użytkownik
Holly usiadła koó Pierre'a i robiła to co on.
Offline
Użytkownik
Po założeniu łyżew Pierre stanął na lodowisku.
Offline
Użytkownik
Holly założyła łyżwy i staneła koło Pierre'a.
-Hm. To nie takie trudne. I co dalej?
Offline
Użytkownik
-Zacznij odpychać się nogami.-powiedział, demonstrując.
Offline
Użytkownik
-Ok.* Holly zrobiła to co Pierre kazał i jej się udawało. Odkręciła się głową w jego stronę. *
-Udało się. * I spadła na tyłek. *
-To bolało.
Offline
Użytkownik
Pierre wyciągnął rękę w jej stronę, śmiejąc się.
-Taak, udało się.
Offline
Użytkownik
Jean-Pierre Lacroix napisał:
Pierre wyciągnął rękę w jej stronę, śmiejąc się.
-Taak, udało się.
Złapała się jego ręki i wstała śmiejąc się
-Te lądowanie mi się udało
Offline
Użytkownik
-Baardzo.-powiedział, odjeżdżając parę metrów.
Offline
Użytkownik
Holly jechała.
-Nauczyłam się.
Jechała równo z Pierre.
Offline
Użytkownik
-Już?-spojrzał na nią.-Przyznaj się, jeździłaś już wcześniej.
Offline
Użytkownik
-Nie. Nie miałam gdzie. Umnie liczył się Qudditch. Ni myślałam że pujdę z tobą na lodowisko. Jestem przez niektórych uważana za głupka.
Offline
Użytkownik
-Aha...-powiedział, przez chwilę zastanawiając się nad jej słowami.-I tak nigdy nie będziesz głupsza od Lintona.
Offline